Obalamy mity! Mit nr 1: „Mąż powiedział, że podpisze mi papiery rozwodowe”

Mit nr 1: „Mąż powiedział, że podpisze mi papiery rozwodowe”

Rozwód nie zawsze oznacza walkę. Najprościej rzecz ujmując, zdarzają się klienci kancelarii, którzy deklarują chęć przeprowadzenia procedury rozwodowej w porozumieniu z drugą stroną. W takich przypadkach, co do zasady małżonkowie są zgodni, że nie chcą być już razem i chcą się rozstać szybko, bez niepotrzebnych napięć i konfliktów. Problem tylko w tym, że wyrobiona w oparciu o amerykańskie seriale procedura „podpisywania papierów rozwodowych” w polskim prawie nie funkcjonuje. Nawet gdy strony są zgodne co do chęci zakończenia swojej wspólnej podróży małżeńskiej – ostatecznie musi to być przypieczętowane decyzją sądu, i tutaj nierzadko pojawia się zdziwienie że jest to konieczne. To z kolei wiąże się z faktem, że należy wytoczyć powództwo, czyli jedna ze stron (powód) musi pozwać drugą stronę (pozwany) żądając orzeczenia o rozwodzie. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby w samym pozwie złożyć oświadczenie o tym, iż strony są zgodne co do żądania orzeczenia o rozwodzie, ale i tak nie unikniemy w tym zakresie zastosowania standardowej procedury, w której sąd doręcza stronie pozwanej złożony pozew i oczekuje na jej formalne wyrażenie stanowiska w sprawie. Aby orzec rozwód Sąd musi ustalić, iż między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia. Przyjmuje się że rozkład ma charakter zupełny, jeżeli ustały więzi nie tylko fizyczne ale też duchowe i gospodarcze małżonków. Zachowanie co najmniej jednej z więzi, np. gospodarczej, sprawia, że co do zasady orzeczenie rozwodu jest niedopuszczalne. W praktyce jeżeli strony prezentują zgodne stanowisko co kwestii rozkładu pożycia i jednoznacznie potwierdzają przed sądem najprościej ujmując, że „nic już ich nie łączy” istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Sąd uzna takie oświadczenia za wiarygodne i na tej podstawie stwierdzi, iż orzeczenie rozwodu jest możliwe. To powoduje, że procedura trwa szybciej, jednak raz jeszcze pragniemy podkreślić, że rozwodu bez udziału Sądu, sfinalizować się nie da. Przy zgodzie współmałżonków najczęściej – za sprawa ich zgodnego wniosku - nie orzeka się o winie, chociaż i tutaj żądania stron mogą być zbieżne i zdarza się że strony bywają zgodne co do tego kto ponosi winę za rozkład pożycia. Oczywiście to nie wszystko, bowiem warto pamiętać, że w przypadku gdy małżonkowie mają wspólne małoletnie dzieci to nawet mimo zaistnienia zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć ich dobro albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Co też istotne jeżeli małżeństwo ma wspólne małoletnie dzieci, przy sporządzaniu pozwu pojawia się także konieczność złożenia stosownych wniosków dotyczących obowiązku ich utrzymania, wykonywania władzy rodzicielskiej czy też miejsca zamieszkania i kontaktów. O tym szerzej w następnych wpisach.

 

Autor: Radca Prawny Marta Urbańska